Ukraińcy boją się mobilizacji. Nie chcą wracać do kraju

Ukraińcy boją się mobilizacji. Nie chcą wracać do kraju

Dodano: 
Ukraiński żołnierz
Ukraiński żołnierz Źródło: Shutterstock
Coraz większe obawy związane z mobilizacją wojskową sprawiają, że Ukraińcy niechętnie decydują się na powrót do ojczyzny.

Wicepremier Ukrainy Ołeksij Czernyszow zaapelował do Ukraińców, aby wracali do kraju. – Brakuje nam specjalistów. Jeśli mężczyźni nie są gotowi służyć w wojsku, mogą zaoferować ojczyźnie umiejętności zawodowe. Zdecydowaną większość jesteśmy w stanie ochronić przed obowiązkową służbą wojskową – zapewnił minister jedności narodowej.

Ukraińcy obawiają się mobilizacji

Wypowiedzi polityków nie uspokoiły obaw Ukraińców, którzy w obawie przed kolejną falą mobilizacji nie chcą wracać do kraju. Strach przed przymusowym wcieleniem do wojska potwierdza fakt, że ukraińskim słowem roku została „busyfikacja”. W wolnym tłumaczeniu oznacza to przymusową mobilizację przeprowadzaną w błyskawicznym tempie, często z wykorzystaniem busów do transportu mężczyzn zatrzymywanych na ulicach.

Niepokój dodatkowo zaostrzyły zapowiedzi deputowanego Ołeksija Honczarenki, który w październiku 2024 roku ogłosił plany zmobilizowania 160 tys. osób. Również słowa rzeczniczki wojsk lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy, Natalii Kindratyw, wzbudziły niepokój – poinformowała ona, że według najnowszych danych do poszukiwań za unikanie służby wojskowej zgłoszono już ponad 500 tys. obywateli.

Rosyjska propaganda wykorzystuje strach

Od dłuższego czasu w mediach społecznościowych oraz wśród obywateli krążą pogłoski, jakoby władze planowały obniżenie wieku poboru do wojska do 18 lat. Informacje te szybko podchwyciła rosyjska propaganda, rozpowszechniając fałszywe doniesienia, że Polska rzekomo przygotowuje się na napływ kolejnej fali uchodźców.

Prokremlowscy propagandziści twierdzili, że matki obawiające się o bezpieczeństwo swoich synów miałyby próbować wysyłać ich do krajów Unii Europejskiej, a na granicy Polski mogłoby wkrótce pojawiać się nawet 150 tysięcy osób dziennie. Te informacje zostały jednak stanowczo zdementowane przez Straż Graniczną. Rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, kpt. Dariusz Sienicki, zapewnił, że nie odnotowano żadnych takich przypadków.

Źródło: WPROST.pl / Forsal.pl
Powyższy artykuł, którego autorem jest WPROST.pl dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowa. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji Tygodnika Wprost. Utwór powstał w ramach zadania publicznego zleconego przez Prezesa Rady Ministrów. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji i o posiadaczach praw.

Pomoc Ukrainie

Projekt www.wprostukraine.eu został sfinansowany w kwocie 4 030 235,31 zł (słownie cztery miliony trzydzieści tysięcy dwieście trzydzieści pięć złotych i trzydzieści jeden groszy), co stanowi 79,74% wartości zadania publicznego, przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w ramach zadania publicznego „Pomoc ukraińskim dziennikarzom i społeczności ukraińskiej w Polsce – popularyzacja wiedzy i budowanie świadomości społecznej uchodźców z Ukrainy”, realizowanego pod nazwą „ETAP 3 Projektu – Pomoc Ukrainie”. Całkowity koszt zadania publicznego stanowi sumę kwot dotacji i środków, wynosi łącznie 5 054 536,31 zł (słownie: pięć milionów pięćdziesiąt cztery tysiące pięćset trzydzieści sześć złotych i trzydzieści jeden groszy). Dotacja KRPM została udzielona na podstawie ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Inicjatywa ufundowana przez Fundację Tygodnika WPROST w ramach programu: Pomoc ukraińskim dziennikarzom