Od początku rosyjskiej agresji Austria zadeklarowała neutralne stanowisko w obliczu zbrodni, które Rosja popełnia na terytorium państwa ukraińskiego. Pomimo neutralności militarnej, kraj ten aktywnie udziela pomocy humanitarnej i wsparcia dla sektora energetycznego, a także okazuje wsparcie rehabilitacyjne Ukraińcom, dotkniętych rosyjską agresją.
– Ukraina nigdy nie chciała i nie brała tego, co jej nie należy. Nie interesują nas cudze ziemie. Nie chcemy ingerować w życie innych narodowości. Ukraińcy nigdy nie chcieli, aby ktokolwiek gdziekolwiek cierpiał, a tym bardziej umierał przez działania wojenne naszych żołnierzy. Chcemy bezpieczeństwa, pokoju, wolności i szczęścia dla naszych dzieci w ich ukraińskim domu. Chcemy, aby działały międzynarodowe traktaty i konwencje, które gwarantują bezpieczeństwo narodów i suwerenność państw – powiedział Zełenski.
Zełenski: „Ważne jest, aby nie być moralnie neutralnym wobec zła”
W trakcie przemówienia ukraiński prezydent także zwrócił się do przewodniczącego austriackiej izby niższej parlamentu Wolfganga Sobotkę. Zaproponował mu, by na własne oczy zobaczył, co rosyjska agresja uczyniła na ukraińskim terytorium. – Musimy zrozumieć, jak ważne jest, aby nie być moralnie neutralnym wobec zła. Tu nie chodzi o geopolitykę... Chodzi o to, by zawsze pozostawać człowiekiem i chronić ludzkość – podkreślił Zełenski.
Jak informuje amerykańskie wydanie „The Guardian” prawicowa austriacka Partia Wolności (FPO) z góry zaznaczyła, że zignoruje apel ukraińskiego prezydenta. Prorosyjscy członkowie austriackiego parlamentu byli obecni na początku przemówienia, a następnie opuścili salę obrad. Na biurkach pozostawione zostały małe plakaty z logo partii prawicowej oraz napisami o neutralności.