W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia wojska rosyjskie rozpoczęły kolejny masowy ostrzał celów cywilnych w całej Ukrainie. Tuż po noworocznym orędziu Wołodymyra Zełenskiego Siły Zbrojne Ukrainy zneutralizowały rosyjską bazę wojskową w tymczasowo okupowanej Makiejewce w obwodzie donieckim.
1 stycznia w mediach społecznościowych zamieszczono materiał filmowy z „noworocznym prezentem dla okupantów w Makiejewce”. Na nagraniu uwieczniono wystrzał z wyrzutni rakietowej HIMARS. Ukraińska armia celowała w budynek miejscowej szkoły zawodowej, w której stacjonowali Rosjanie.
Rozbieżne dane Ukrainy i Rosji
Chociaż liczba ofiar śmiertelnych w Makiejewce nie została potwierdzona przez niezależne źródła, Departament Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że w ostrzale zginęło około 400 rosyjskich żołnierzy, a 300 zostało rannych. Jeśli te informacje potwierdziłyby się, byłyby to największe straty w ludziach, które w wyniku pojedynczego ataku odniosła Rosja od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę.
W poniedziałek 2 stycznia rosyjskie Ministerstwo Obrony wydało oświadczenie dotyczące strat poniesionych przez armię. Jak podano, „reżim kijowski uderzył sześcioma amerykańskimi wyrzutniami rakiet HIMARS na tymczasowy punkt rozmieszczenia jednej z jednostek rosyjskich sił zbrojnych w pobliżu osady Makiejewka”.
Początkowo strona rosyjska informowała o śmierci 63 swoich żołnierzy, ale wraz z upływem czasu zaktualizowano te informacje. Obecnie Rosja podaje, że w wyniku ataku zginęło 89 wojskowych. Informacja o dużej liczbie ofiar wywołała oburzenie wśród obywateli Rosji. Pojawiły się także krytyczne komentarze pod adresem rosyjskiego dowództwa, a wśród nich zarzuty m.in. o bezmyślne gromadzenie wielu żołnierzy w jednym miejscu.
Czy ostrzał Makiejewki podważył autorytet Putina?
Instytut Studiów nad Wojną po potężnym uderzeniu ukraińskich obrońców na rosyjską bazę w tymczasowo okupowanej Makiejewce zauważył, że przeprowadzenie ataku przyczynia się do podważenia autorytetu prezydenta Rosji Władimira Putina. Eksperci dodali, że tego typu militarne porażki będą sprawiać, że coraz trudniejsze stanie się uspakajanie obywateli, którzy dotychczas opowiadali się za wojną, a co za tym idzie, utrzymanie dominującej narracji w krajowej przestrzeni informacyjnej. W sprawie ataku na bazę w Makiejewce ma zostać wszczęte śledztwo. „Brak zdolności Putina do reagowania na krytykę i korygowania niedociągnięć kampanii wojskowej Rosji podważa jego wiarygodność jako praktycznego przywódcy wojskowego” – czytamy w podsumowaniu analityków.