Wojna przyniosła nieodwracalne zmiany w życiu każdego Ukraińca. Z rutyny i spokoju nie zostało nic, ale to dla niektórych stało się impulsem do rozwoju i samorealizacji. „CELSIUS” gromadzi początkujących poetów na wieczorach poetyckich w Warszawie, które nazywane są „kwartyrnyky”. Wprost Ukraina udało się porozmawiać z pomysłodawczynią projektu Wiktorią, która opowiedziała o kulisach organizacji wieczorów i podzieliła się refleksjami na temat przyszłości ukraińskiej poezji.
Od dziecięcej poetki do organizatorki wieczorków poetyckich
Wiktoria opowiada, że pisze od 8. roku życia i marzy o tym, by zostać znaną i rozpoznawalną poetką, dlatego temat poezji jest jej bardzo bliski. – Marzę o własnym zbiorze wierszy. Bardzo trudno było mi zacząć dzielić się swoją twórczością. Zdałam sobie sprawę, że chcę organizować wieczory twórcze, ale nie mogłam się odważyć, żeby zrobić tylko swój. Ludzie przychodzą i patrzą tylko na ciebie – zrozumiałem, że nie jestem na to gotowa. Postanowiłam więc zebrać kreatywnych ludzi, którzy przyjdą, podzielą się swoją twórczością i poznają się nawzajem. Będzie to mieszanka różnych osób, o różnych zainteresowaniach i różnych stylach pisania – opowiada organizatorka.
Kolejnym wyzwaniem dla Wiktorii była organizacja wieczoru. Mimo dużego doświadczenia w organizowaniu różnych wydarzeń w Ukrainie, praca w nowym środowisku była ekscytująca.
– Nie mam tu przyjaciół, nie znam języka. To było dla mnie wyzwanie. Warunki były bardzo trudne, ale pomogło mi to, że miałam już duże doświadczenie w organizacji imprez. Pierwszy kwartyrnyk był charytatywny i zorganizowałam go zupełnie za darmo. Wszystkie pieniądze przekazaliśmy na zbiórkę. W tym momencie uświadomiłam sobie, że mogę znaleźć lokalizację mimo bariery językowej, a moje pomysły naprawdę mogą zostać zrealizowane – opowiada.
Kwartalnyky – nowe miejsce dla ukraińskich twórców
Na kwartyrnykach obecnych jest zwykle około 50 osób. – Dla lokalizacji, którą teraz znalazłem, jest to maksymalna komfortowa liczba osób. Mam jednak w planach szukanie nowej lokalizacji, po pierwsze dlatego, że widzę zapotrzebowanie, a po drugie pozwoliłoby mi to zaprosić więcej gości – komentuje Wiktoria. Aby każdy miał czas na przeczytanie swoich wierszy na imprezie, jest jasno określony limit wierszy dla każdego autora. – 5 -7 wierszy to liczba, którą proponujemy naszym uczestnikom i od której sama nie odbiegam – relacjonuje Wiktoria.
Na wieczorach poetyckich recytowane są autorskie wiersze gości, ulubione wiersze klasyków ukraińskich, a także owoce twórczości Wiktorii. – Zazwyczaj sama otwieram te wieczory. Nigdy wcześniej nie wychodziłam na scenę i nie czytałam swoich wierszy. To był moment, w którym musiałam się przełamać – mówi. Jednak takie zdecydowane działania przybliżają poetkę do jej marzeń.
Kreatywność nie zna granic
Wiktoria twierdzi, że ma już wiele pomysłów na to, jak urozmaicić projekt, a także dać ukraińskim twórcom możliwość zamanifestowania swojej kreatywności w różnych formatach. – Chcę zmienić format, na przykład nie tylko czytać wiersze, ale także śpiewać na imprezie autorskie piosenki. Pomyślałam, że jest to świetna okazja do uzupełnienia formatu i urozmaicenia go. Z każdym wydarzeniem chcę podnosić poprzeczkę – wyjaśnia.
Pod koniec grudnia odbędzie się wieczór z udziałem psychologa. Na spotkaniu zostaną przeanalizowane klasyczne utwory oraz główni bohaterowie, aby uczestnicy mogli prześledzić analogię własnego życia do fabuły książki i występujących tam postaci.
– Przewidujemy, że będą to dwa spotkania. W pierwszej części dokonamy analizy psychologicznej bohaterów, ich charakteru i zachowania. Poprzez analizę i pytania do uczestników, ludzie będą mogli przepracować lub przynajmniej przemyśleć swoje głębokie problemy. Według psychologa, z którym będziemy to organizować, wydarzenie tego formatu naprawdę sprawdza się w praktyce i pomaga ludziom spojrzeć na swoje życie i problemy z innej perspektywy – mówi organizatorka.
Chwila relaksu
Na wydarzeniach panuje przyjazna i miła atmosfera, która pozwala wszystkim otworzyć się i śmiało dzielić się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami w poezji. – Po opiniach ludzi, po tym co piszą i jak dziękują po imprezie, widzę, że ludzie są zadowoleni i każdy czuje się komfortowo. Na ostatnim kwartyrnyku, kiedy wszyscy już się zebrali, ktoś wziął przy barze kieliszek wina i wszyscy poszli w jego ślady. Na początku spotkania wszyscy siedzieli z kieliszkami i każdy czuł się dobrze, więc mamy relaksującą atmosferę – wspomina Wiktoria.
Galeria:
Kwartyrnyk
Rozkwit ukraińskiego piśmiennictwa
Od początku wojny cały świat zaczął mówić o Ukrainie. Dlatego, zdaniem Wiktorii, ukraińskie pisarstwo i twórczość kwitnie teraz. – Niewiele osób, które przed wojną śpiewały lub pisały po ukraińsku, było popularnych. Mówiąc językiem przykładów, Ukraińcy nigdy nie otrzymali literackiej Nagrody Nobla, a w tym roku laureatem został Serhij Żadan. Moim zdaniem ludzie wreszcie zaczęli zwracać na nas uwagę. To bardzo smutne, że kontekstem dla tego była wojna, ale teraz świat zobaczy, że mamy wielu fajnych i kreatywnych ludzi. To będzie impuls do rozwoju – twierdzi młoda twórczyni.
– Artyści i aktorzy aspirują do Hollywood, a dla poetów alternatywą dla Hollywood jest moim zdaniem literacka Nagroda Nobla. Dwa, trzy lata temu to było coś niedostępnego i zawsze był argument, że Ukraińcy nie są nominowani, ale teraz ten poetyckie Hollywood jest coraz bliżej. Otworzyła się możliwość wielkich marzeń. Teraz nie tylko świat patrzy na nas, ale my patrzymy na niego i możemy mu coś zaoferować – mówi Wiktoria.