Na początku rosyjskiej agresji na Ukrainę rosyjski zespół „Little Big" rozpadł się z powodu poglądów politycznych artystów. Część członków wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, a część została w Rosji. Główny wokalista zespołu Ilya Prusikin powiedział, że artyści zawiesili własną współpracę z tymi członkami „Little Big”, którzy pozostali w Rosji.
Teledysk wspierający Ukrainę
W czerwcu zespół wydał wzruszający teledysk do piosenki„Generation Cancellation”, potępiający rosyjską inwazję.„Wojna się nie skończyła. Zatrzymać wojnę na Ukrainie. Zatrzymać wojny na całym świecie. Nikt nie zasługuje na wojnę”– można było usłyszeć w utworze. Działania i apele emigracyjnych artystów zostały skrytykowane przez władze Kremla. Na rosyjskim terytorium artystów uznano za „zdrajców narodu”.
Odwołanie koncertu w Krakowie
Pomimo antyrosyjskiego stanowiska artystów, zaplanowany koncert „Little Big” w Krakowie został oficjalnie odwołany z powodu masowych protestów Ukraińców, które tam się znajdują. Powodem oburzenia obywateli Ukrainy stał ten fakt, że zespół nie sprzeciwiał się działaniom Putina w 2014 roku, a były członek zespołu Anton Lisow otwarcie popierał aneksję Krymu oraz dawał koncerty na okupowanym terytorium.
– Apelujemy do społeczeństwa o zrozumienie, że musimy izolować Rosję na wszystkie możliwe sposoby. Rosja jest krajem terrorystycznym i jej obywatele muszą żądać, krzyczeć, błagać swoje wybrane władze, aby przestały zabijać Ukraińców (...). Zabijają nas swoją bezczynnością – twierdzili protestujący w Krakowie.
Zespół zapowiedział własne występy w Polsce jeszcze w październiku. 21 listopada„Little Big”planują wystąpić w Warszawie. Obecnie nie ma informacji o odwołaniu koncertu w stolicy.