Autorki projektu „Old khata”, dziennikarka Svitlana Oslavska i fotografka Anna Ilchenko, rozpoczęły swoją wyprawę po ukraińskich wsiach w 2020 roku. Celem projektu było poszukiwanie estetycznych, tradycyjnych chat, fotografowanie i opisywanie historii ich mieszkańców. Z tych opowieści miała powstać później książka.
Tak wszystko się zaczęło
Swietłana i Anna dorastały w przemysłowym mieście we wschodniej Ukrainie. Dziewczynki spędziły dzieciństwo w dwupokojowym mieszkaniu, ale ich rodzice wychowali się na wsiach. W dwupokojowych wiejskich chatach z kuchnią, z kuchenką do pieczenia chleba i suszenia grzybów, z ikonami i kalendarzem kościelnym pod ręcznikami.
Dziewczyny zdecydowały się na wyprawę, gdy uświadomiły sobie, że wraz ze śmiercią ich babci, która całe życie mieszkała w drewnianym domu, odeszła też cała kultura.
„Zdecydowałyśmy się na wyjazd, żeby zdążyć nagrać historie takich ludzi i ich starych domów” – czytamy na blogu dziewczyn.
Koniec ekspedycji – rozpoczęcia wojny
Z bloga dziewczyn dowiadujemy się, że w listopadzie 2021 roku dziewczyny zakończyły wielką wyprawę po Ukrainie. A jakiś czas później, w klasztorze unickim, zaczęły pracować nad roboczą wersją książki, do której materiały zbierały podczas wyprawy.
W 2022 roku projekt miał trafić do wydawnictwa, ale w Ukrainie wybuchła wojna na pełną skalę. To był początek nowej wyprawy, ale celem nie były opowieści o domach, ale o zniszczonych wioskach i ich mieszkańcach, którzy ucierpieli od rąk rosyjskiej armii.
„Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy zrobić coś od siebie dla zwycięstwa, ale w naszym kierunku” – czytamy.
Wyprawa w czasie wojny
Tak więc w okresie maj-sierpień Swietłana i Anna odwiedzały wioski dotknięte wojną w obwodach czernihowskim, sumskim, kijowskim i mikołajowskim.
„Chciałyśmy pojechać do wyzwolonych wsi w obwodzie charkowskim, ale z powodu ciągłego ostrzału tam, gdzie planowałyśmy wyjazd, zrobiłyśmy inaczej: znalazłyśmy ludzi z wiosek obwodu charkowskiego w obwodzie iwano-frankowskim” – czytamy na blogu dziewczyn.
Historie dla zagranicznej publiczności
Autorki projektu mówią, że dodały nowe formaty i teraz publikują nie tylko krótkie cytaty i portrety ludzi i domów, ale także długie historie i filmy. Historie są dostępne w języku angielskim, żeby opowiedzieć zagranicznej publiczności, co przeżywają i przeżyli ludzie w Ukrainie.
Gdzie mogę przeczytać opowiadania i czy wyjdzie książka?
Jak piszą dziewczyny na blogu, więcej informacji o ich ruchu i kulisach zamieszczają w relacjach na Instagramie, wszystko inne można znaleźć na ich stronach w mediach społecznościowych. Na pewno będzie też książka. „Teraz będzie dodatkowo mieściła w sobie rozdział wojskowy” – podkreślają dziewczyny.