Gdy odwiedza się rano jedną z warszawskich kawiarni Dobro&Dobro cafe, można poczuć aromat kawy i rogalików. Wiele osób decyduje się na rozpoczęcie poranka w Dobro, więc na kawę trzeba zaczekać w kolejce. Na miejscu spotykamy Innę Yarovą, współwłaścicielka sieci kawiarni Dobro&Dobro.
Inna wraz z mężem przeprowadziła się do Polski ponad sześć lat temu i wtedy postanowili otworzyć własny biznes. Niedługo później pojawiła się znana wśród Polaków najmniejsza kawiarnia (6 mkw.), która trafiła do Księgi Rekordów Poski.
Po sześciu latach Dobro&Dobro cafe to sieć 24 kawiarni w Polsce i 1 kawiarnia w Czechach. Inna zapowiada, że już niedługo Czechy powitają kolejną kawiarnię.
Anastazja Oleksijenko: Dlaczego zdecydowałaś się otworzyć kawiarnię?
Inna Yarova: Na początku wydawało się, że to bardzo łatwy i romantyczny biznes. Ale, niestety, tak nie jest. Biznes gastronomiczny jest bardzo skomplikowany. Na dobry wynik wpływa wiele czynników, więc naprawdę nie jest łatwo go prowadzić.
Na czym polegały trudności?
Cena sukcesu, cena zysku, zależy od ceny średniego rachunku, tak naprawdę od jednej kawy. Aby sprzedać jedną kawę musisz mieć: świetny produkt, atmosferę, wysokiej jakości obsługę, przemyślany marketing, dostosowaną gospodarkę i procesy.
Cena sukcesu w kawiarnianym biznesie to 15 zł. Taka średnio jest cena kawy.
W poprzednich wywiadach mówiłaś, że chcesz otworzyć 100 kawiarni, czy ten plan jest nadal aktualny?
Życie trochę skorygowało ten cel, nie gonimy teraz za liczbą. Zaczęliśmy rozwijać inne kierunki działalności, chcemy pomóc innym stworzyć coś własnego. Chętnie dzielimy się naszą wiedzą i pomagamy innym. Na pewno nie planujemy przestać rozwijać kawiarni, ale nie będzie to w tak szybkim tempie, jak planowaliśmy wcześniej.
Kawiarnie to jedyny biznes?
Nie, wraz z mężem jesteśmy również właścicielami sieci Sushi: Sushi cafe i Prosecco oyster bar.
Nasza firma Dobro to nie tylko łączenie kawiarni, kawiarni sushi czy prosecco barów – to tworzenie marek, ich rozwój, sprzedaż franczyzy nowych marek. Posiadamy również własną firmę księgową, która towarzyszy firmom, doradza, prowadzi i pomaga w rozwoju.
Dlaczego zdecydowaliście się na rozwój innych kierunków biznesowych?
Kiedy dopiero otwierasz swój pierwszy biznes, to po pierwsze ciekawe jest, jak na tym biznesie zarabia się pieniądze, potem ciekawe jest skalowanie, wymyślanie czegoś nowego. A teraz stało się to dla nas bardzo monotonne.
Zawsze obserwujemy zachwyt naszych partnerów, gdy po raz pierwszy otwierają drzwi swoich kawiarni. A dla nas z mężem otwieranie kolejnych kawiarni jest jak poranna kawa.
Więc teraz, kiedy rozumiemy nasze mocne strony w skalowaniu projektów, w pozyskiwaniu inwestorów, jesteśmy zainteresowani pomaganiem innym w tym zakresie.
Jak szukacie inwestorów do swoich projektów?
Dla mnie najważniejsza jest rozmowa o projekcie i pomyśle. Jeśli będzie się siedzieć i czekać na inwestora, to nic z tego nie wyjdzie. Wybieram rozmowę i komunikację. Najważniejsze, żeby nie bać się opowiadać o swoich pomysłach.
Zawsze mówię, czego potrzebuję i to przychodzi do mnie.
Biznes w Polsce. Specyfika polskiego rynku i konsumenta
Co jest potrzebne, aby rozpocząć działalność gospodarczą w Polsce? Od czego zacząć?
Pierwsza rzecz, którą każdemu polecam – to zmienić swoje otoczenie i zacząć komunikować się z ludźmi, którzy już mają własny biznes. Rozmawiać z nimi o ich drodze, prosić o radę, interesować się ich rozwojem i trudnościami.
Kolejnym krokiem jest ustalenie, czy dana osoba rzeczywiście potrzebuje biznesu, jeśli są jakieś wahania, obawy, wątpliwości – lepiej nie zaczynać.
A jeśli ktoś naprawdę chce i nie ma wahań to warto zadać sobie pytanie – po co? Znaleźć źródło chęci założenia własnego biznesu.
Co liczy się jako najważniejsze?
Najważniejszą rzeczą w pomyśle zakładania firmy jest przygotowanie się na to, że można wszystko stracić.
Czy warto wchodzić na rynek gastro? Otwierać kawiarnię?
Jeśli jest możliwość, żeby nie otwierać biznesu gastronomicznego, lepiej tego nie robić.
To skomplikowany biznes, w którym trzeba mieć jaja. To biznes, w którym twoje zarobki zależą od najmniejszego paragonu i musisz wszystko robić perfekcyjnie, rozumieć wiele skomplikowanych rzeczy.
Dlaczego w takim razie prowadzicie z mężem biznes gastronomiczny?
Uwielbiamy to! Lubimy karmić ludzi, robić kawę, dawać nowe doświadczenie gastronomiczne, nowe emocje. Nasi klienci to dla nas goście, których uwielbiamy gościć w naszej kawiarni.
Czego trzeba się nauczyć przed rozpoczęciem działalności w Polsce?
Przede wszystkim trzeba oddelegować prowadzenie księgowości. Zatrudnić osobę, która poprowadzi i pomoże. Kolejnym krokiem jest uporządkowanie marketingu produktu.
Musisz wymyślić produkt: na czym zarobić, na czym będzie polegał produkt, jaki jest koszt własny, jaka jest publiczność, jakie są bóle publiczności, czym żyje konsument i jak dotrzeć do konsumenta – to są kluczowe pytania, które trzeba dokładnie opisać.
A co z procesami wewnątrz?
Trudno jest skalować chaos. Trzeba ujednolicić procedury w zespole, opisać zasady pracy pracowników, opisać dokładny plan pracy.
Myśl strategicznie. Nie trzeba żyć w rutynie, lepiej delegować ją innym, aby móc wyjść poza nią i zobaczyć, jak ulepszyć biznes.
Jak się tego nauczyć?
Na przykład na moim darmowym kursie na YouTube, który wrzuciłam tam po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, aby wesprzeć przedsiębiorców, którzy przyjechali do Polski.
Co jest lepsze: franczyza czy własny pomysł?
Polska lubi duże sieci. Polskiemu konsumentowi trudno jest przestawić się na nieznaną wcześniej koncepcję i sprawić, by w nią uwierzył.
W jednym lokalu jest bardzo mało pieniędzy.
Własny koncept jest fajny, gdy chcesz stworzyć własną sieć, ale nie spodziewaj się dużych zysków w pierwszych latach.
Franczyza to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie. Jeśli ludzie nie mają ochoty na skalowanie biznesu, to lepiej kupić gotowy koncept i współpracować z już popularną marką.
Jakie są zalety franczyzy?
Franczyza to gotowa marka, której nie trzeba rozwijać, reklamować, myśleć o pozycjonowaniu, myśleć o logo, marketingu, opakowaniu. Jest to już gotowy biznes, stworzony i pracuje nad nim już cały zespół, którego zadaniem jest jego rozwój. Zadaniem osoby kupującej franczyzę jest rozwój jej lokalizacji.
Co więcej, jest to gotowa procedura i standard pracy, którego nie trzeba wymyślać samemu; jest już gotowy i pozostaje tylko prawidłowo go wykorzystać.
Ile kosztuje franczyza Dobro&Dobro cafe?
Mamy 3 koncepcje, a cena wyjściowa waha się od 5 do 15 tys. dolarów.
Pracować samemu czy od razu zatrudniać pracowników?
Na początku można pracować na własną rękę, jeśli jest to mała firma, ale mimo wszystko, aby dostrzec możliwości rozwoju, trzeba wyjść „z baru” i oddać odpowiedzialność innym.
To, że nie wiesz, jak zrobić kawę, nie oznacza, że będziesz miał zły biznes
Czym różni się rynek ukraiński od polskiego?
Największym błędem, jaki może popełnić ukraiński przedsiębiorca w Polsce, jest myślenie, że rynek jest tu podobny.
Polski konsument jest inny – inaczej podejmuje decyzje, inaczej kupuje, inaczej wydaje swoje pieniądze, ma inne wartości. Pójście do kawiarni na śniadanie nie jest dla polskiego konsumenta czymś zaskakującym, nie ubiera się specjalnie do tego, dla polskiego konsumenta jest to rzecz powszechna, kwestia jego wygody.
Jaki jest właściwy sposób postępowania z Europejczykami w biznesie gastronomicznym?
Aby pracować z Europejczykami, trzeba świadczyć usługi na dobrym poziomie przez długi czas, nie czekając na reakcję zwrotną.
Aby lokal odniósł sukces w Polsce, musi pracować 3 lata, zanim się otworzy.
To żart, który bardzo dobrze opisuje polski rynek, co oznacza, że biznes musi pracować przez około 3 lata, aby zdobyć publiczność. Przez pierwsze kilka lat musi działać tak, jakby miał tysiące odwiedzających każdego dnia. Musi być pełne stoisko z wypiekami, dobra obsługa – bez względu na ilość klientów. Tylko wtedy można zapracować na to, żeby ludzie przychodzili częściej.
Na początku działalności nie należy rozczarowywać się małą liczbą klientów, po prostu nie zdążyli jeszcze poznać i pokochać nowej koncepcji.
Jak reklamować produkt w Polsce?
W Ukrainie do promocji produktu można wykorzystać media społecznościowe, ale polscy konsumenci korzystają z lokalnych mediów i reagują na lokalne środki reklamy.
Gdyby Pani teraz miała przeprowadzić się do Polski, czy robiłaby Pani wszystko w tej samej kolejności, otworzyła tę samą kawiarnię? Jak wyglądałby plan działania w 2022 roku?
Nie lubię mówić tego „gdyby”, ale gdybym miała się teraz przeprowadzić do innego kraju, to na pewno otworzyłabym kilka kawiarni na raz.
Na pewno zainwestowałabym więcej w marketing i reklamę.
Czy Dobro&Dobro cafe pojawi się w Ukrainie?
Dobro w Ukrainie miało się otworzyć w tym roku, ale plany uległy zmianie z powodu wojny. Gospodarczo Ukraina będzie przechodziła trudny okres, on się jeszcze nawet nie zaczął, więc prawdopodobnie nie przez następne kilka lat. Jeśli w końcu będzie okazja i zobaczę, że coś z tego może wyjść, to jeszcze raz zastanowię się nad tym pomysłem, ale na razie odpuściłam ten temat.