Na konferencji prasowej w Kijowie politycy omówili sprawy związane z sytuacją geopolityczną i rynkiem energii. Dyskutowali też o pomocy strony ukraińskiej w sektorze energetycznym.
Ukraina wprowadziła wcześniej zakaz eksportu węgla w celu zapewnienia niezbędnych zasobów do zabezpieczenia sezonu grzewczego. Prezydent Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że mimo wprowadzenia zakazu, dla strony ukraińskiej priorytetem jest wsparcie w relacjach z polskimi partnerami.
– Jesteśmy zainteresowani tym, żeby pomóc Polsce i robimy wszystko, aby w najbliższej przyszłości znaleźć wyjście z sytuacji możliwego zagrożenia – zapewnił prezydent Ukrainy. – Polska mimo wszystko znalazła okazję do podjęcia pewnych kroków, aby zapewnić pomóc nam, kiedy nie było to łatwe, co zrobiło każde inne państwo europejskie. W ten sam sposób, nawet podczas wojny, znajdziemy sposób, jak możemy pomóc – dodał.
Ze swojej strony premier RP Mateusz Morawiecki podziękował Wołodymyrowi Zełenskiemu za chęć sprzedaży do Polski energii elektrycznej z Elektrowni Chmielnickiej.
Polityczny sygnał z Kremla
Obecność Morawieckiego w Kijowie, zdaniem rzecznika polskiego rządu, stała „politycznym sygnałem dla Kremla”. Premier Morawiecki wyraził przekonanie o zwycięstwie Ukrainy w wojnie i zwrócił uwagę na wojskowe działania Sił Zbrojnych Ukrainy w obwodzie charkowskim. Życzył, aby ten sukces był pierwszym krokiem do ostatecznego zwycięstwa Ukrainy nad Rosją.
– Wierzę, że Ukraina zwycięży. Ta pomoc wojskowa i finansowa będzie skuteczna dla ostatecznego zwycięstwa – podsumował.
Prezydent Łotwy Egils Levits zauważył, że Łotwa i Polska zawsze pozostaną po stronie narodu ukraińskiego, który teraz walczy nie tylko o swoją wolność, ale także o wolność Europy i całego wolnego światu.
– Naszym obowiązkiem jest udzielenie Państwu wszelkiej niezbędnej pomocy dla zwycięstwa Ukrainy. To obowiązek wszystkich demokratycznych krajów – podkreślił prezydent Republiki Łotewskiej.