Polska będzie starała się rozwiązać problemy logistyczne, które umożliwią szybki transport z Ukrainy do portów morskich zboża przeznaczonego dla krajów afrykańskich i azjatyckich. Dyskutowano o tym podczas pierwszego spotkania Międzyresortowego Zespołu ds. Przewozu Produktów Rolno-Spożywczych z Ukrainy, które odbyło się w środę w Ministerstwie Rolnictwa RP pod przewodnictwem Wicepremiera, Ministra Rolnictwa RP Henryka Kowalczyka.
Zniszczenie ukraińskiej gospodarki
Rosja nie tylko prowadzi wojnę z Ukrainą za pomocą broni, ale także stara się jak najbardziej zniszczyć ukraińską gospodarkę. Jedną z tych metod była morska blokada portów Morza Czarnego.
„Ukraina jest teraz »zalana« zbożem, więc rolnicy zadają sobie pytanie, gdzie przechowywać nowe plony, a tymczasem światu grozi głód”– pisze w nowych materiałach portalu Today Andrij Gatsenko.
Zablokowane porty morskie
Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zeleńskiego w portach blokuje się 22 mln ton zboża. Obecnie Ukraina prowadzi negocjacje z zachodnimi partnerami, ONZ i Turcją, aby stworzyć możliwości dla eksportu.
– Interesuje nas, aby nasi rolnicy kontynuowali pracę w przyszłym roku. W tym celu musimy to wszystko wyeksportować – jęczmień, pszenicę, kukurydzę. 22 mln ton są teraz zablokowane. Spodziewamy się około 60 mln ton jesienią, wtedy będzie trudniejsza sytuacja– powiedział Wołodymyr Zeleński.
Wkrótce znowu żniwa. Jeśli problem nie zostanie rozwiązany do przyszłego roku, rolnicy mogą zrezygnować z siewów w kolejnym.
Pociąg zamiast statków
Jedyną alternatywą dla eksportu pozostała kolej. Ale transport zboża tą drogą jest kilkakrotnie mniej wydajny niż drogą morską. – Koleje odgrywają teraz decydującą rolę w dostawach do innych krajów przez granice zachodnie i porty europejskie. Ale bez dodatkowych kroków – otwarcia nowych przejść lub zmiany podejścia – nie da się już tam zwiększyć przepustowości – powiedział dyrektor generalny Ukraińskiego Klubu Agrarnego Biznesu (UKAB) Roman Slastion
Próby rozwiązania problemu
Uczestnicy spotkania Międzyresortowego Zespołu ds. Przewozu Artykułów Rolno-Spożywczych analizowali sytuację dotyczącą możliwości transportu produktów rolno-spożywczych z terytorium Ukrainy. Problemy logistyczne omawiano w trzech głównych miejscach: na przejściach granicznych, w transporcie kolejowym oraz w portach morskich.
Głównym zadaniem będzie teraz udoskonalenie pracy przygranicznych punktów. Rozmawiano także o możliwości budowy tymczasowych silosów na granicy z Ukrainą. Podczas spotkania omówiono możliwość stworzenia terminalu zbożowego o powierzchni magazynowej około 100 000 ton. Umożliwiłoby to eksport na dużą skalę zarówno zboża ukraińskiego, jak i polskiego.
Budowa silosów
W połowie czerwca Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapowiedział, że w pobliżu granic Ukrainy, w tym na terenie Polski, powstaną tymczasowe silosy zboża, które umożliwią eksport ukraińskiej pszenicy transportem lądowym. Nawet wtedy amerykański prezydent zauważył, że zajmie to trochę czasu.
– Ukraina musi eksportować 5 mln ton zboża miesięcznie. Stąd pomysł na umieszczenie takich silosów tam, gdzie znajdują się szerokie tory. Dlatego miasto Sławków jest najbardziej zaawansowane – wyjaśnił minister rolnictwa Henryk Kowalczyk
Polska potrzebuje dodatkowego sprzętu
Polska osiągnęła maksymalną przepustowość transportu, jaki może zapewnić. Szef resortu rolnictwa podkreśla, że obecnie problemem stał się brak sprzętu do przewożenia zboża. – W tej chwili przy maksymalnej organizacji, czyli przepustowość granic 24 godziny na dobę, to maksymalna ilość to 1,5 ton zboża. Każda dodatkowa ilość wymaga dodatkowego sprzętu – powiedział. – Sprzęt, którego nam brakuje to np. kontenery na zboże, które można załadować na wagony z szerokotorowych na wąskie i przewozić do portów. Również chodzi o naczepy do samochodów do przewożenia zboża. Jest kilka rzeczy, które można realizować – dodał wicepremier.