Problemy, z jakimi borykają się ukraińskie dzieci w szkołach, są głównie związane z barierą językową, odmiennym podejściem do nauczania i różnicą w wymaganiach przedmiotowych. Dzieciom w szkołach brakuje również tłumaczy i asystentów, którzy mogliby okazywać wsparcie uczniom i tłumaczyć terminy, których oni nie rozumieją. Wielu dzieci z powodu braku miejsc w klasach, musiało pójść do klasy wyższej lub zostać w tej samej i drugi raz powtarzać ten sam rok.
Zdaniem polskiej psycholog Małgorzaty Golonki-Wójcik, ukraińskim dzieciom trudno jest przyzwyczaić do nowej szkoły. Z powodu nagłych zmian, najpierw w miejscu zamieszkania, a następnie w placówce edukacyjnej, dzieci znajdują się w ciągłym stresie, przez co nie czują się pewnie. Duży ciężar spada również i na szkolnych nauczycieli, którzy powinni zapewniać komfortową atmosferę w klasie oraz nauczać w sposób zrozumiały dla wszystkich.
Czemu jest mało nauczycieli?
Z powodu problemów płacowych wielu nauczycieli zaczęło opuszczać szkołę i zaczęło pracę jako korepetytorzy albo zmieniło branżę. W rezultacie w szkołach może brakować pedagogów. W związku z tym polski rząd podjął decyzję o podniesieniu pensji nauczycieli w przyszłym roku, co ma zachęcić dużą liczbę osób do powrotu do pracy w placówkach edukacyjnych.
Sekretarz stanu Ministerstwa edukacji Tomasz Rzymkowski poinformował redakcję Polskiego Radia o tym, że w przyszłym roku dotacja edukacyjna w Polsce wzrośnie o 20 proc. Będzie to oznaczało wzrost wynagrodzenia dla nauczycieli o ok. 800 zł brutto. Polityk zaznaczył też, że planowane jest wprowadzenie zmian w Karcie Nauczyciela ze względu na zbyt krótki czas pracy dla pedagogów. Zaznaczył jednak, że może to zająć więcej czasu, ponieważ nie ma jeszcze konsensusu w tej sprawie.