W drugiej połowie lipca przed Pałacem Staszica w Warszawie i w 15 innych polskich miastach, w których znajdują się siedziby Archiwów Państwowych lub ich oddziały, została otworzona szczególna wystawa pt. „Mamo, ja nie chcę wojny!!! Polsko-ukraiński projekt archiwalny”.
Wystawa została stworzona z prac polskich i ukraińskich dzieci. Zostały ze sobą zestawione rysunki młodych Polaków, które powstały na potrzeby badań pedagogicznych i konkurs ogłoszony w 1946 roku w tygodniku „Przekrój", za zgodą ówczesnego Ministerstwa Oświaty oraz rysunki dzieci z Ukrainy, które powstały w 2022 roku.
Na wszystkich pracach, niezależnie od czasu, kiedy powstawały, uwiecznione zostały podobne sytuacje i wydarzenia, których świadkami były dzieci: naloty, bombardowania, żołnierze z bronią, uciekający z dobytkiem ludzie, którzy opuszczają swoje domy. Wystawa zostanie otwarta łącznie w 27 miastach.
Podobieństwo historycznych i współczesnych prac poraża
– Chcemy pokazać, że wojna wygląda w oczach dziecka zawsze tak samo – powiedziała opiekunka wystawy dr Dorota Sadowska z Uniwersytetu Warszawskiego, której słowa przytacza portal rmf24.pl. – Dzieci rysują czołgi, samoloty zrzucające bomby, pożary i eksplozje, rannych i zabitych, zrujnowane domy, mogiły. Rysują siebie i swoją rodzinę, rysują ewakuację i ucieczkę. Ale rysują też nadzieję i swoje marzenia na przyszłość – dodała.
Z rysunków zostanie stworzony kolaż na temat wojny w Ukrainie, który będzie wystawiony na międzynarodowej charytatywnej aukcji cyfrowej NFT. Zebrane środki trafią do funduszu pomocy humanitarnej dla dzieci dotkniętych wojną.