Na tegorocznym Warszawskim Festiwalu Filmowym zostało zaprezentowanych 138 filmów z 46 krajów, w tym dziewięć ukraińskich. Pokazy filmowe odbywały się w kinach Atlantic i Multikino w Złotych Tarasach. Ukraińskie filmy „Przejście: Konsekwencje Prawdy”, „Diagnoza:Dysydent” i „Światłowstręt” zdobyły nagrody jako najlepsze w swoich sekcjach.
Trójka ukraińskich zwycięzców. O czym są filmy?
Ukraiński film „Przejście: Konsekwencje Prawdy” w reżyserii Andrew Didwaya zdobył nagrodę Plebiscytu Publiczności w sekcji filmów dokumentalnych. Film opowiada historię rumuńskiego mistrza zapasów Gheorghe Ignata, który na prośbę ONZ ewakuuje ukraińskie dzieci podczas rosyjskiej pełnoskalowej inwazji. Jednak w akcję ratunkową bohatera ingerują ludzie z jego przeszłości, a następnie jego błędy z przeszłości.
Zwycięzcą Plebiscytu Publiczności w sekcji Film Fabularny, a także zdobywcą nagrody specjalnej jury Konkursu 1-2, był debiut filmowy ukraińskiego reżysera Denisa Tarasowa „Diagnoza:Dysydent”. To pierwszy film fabularny, który porusza temat tak zwanej „psychiatrii kryminalnej”, wykorzystywanej jako narzędzie władzy przez KGB w Związku Radzieckim, w celu tłumienia działań dysydentów. Bohaterem filmu jest młody mężczyzna o imieniu Andrij, który chce poczuć się wolny w swoim kraju. Jednak z racji na swoją naturę trafia do piekła psychiatrii karnej, gdzie poznaje prawdę o dysydentach torturowanych w szpitalach psychiatrycznych.
Film „Światłowstręt”, koprodukcja Słowacji, Czech i Ukrainy, w reżyserii Iwana Ostrohowsky'ego i Pawła Pekarczyka zdobył nagrodę w sekcji Film Dokumentalny. Premiera odbyła się na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Obraz otrzymał narodową nominację Słowacji do Oscara w kategorii Najlepszy Międzynarodowy Film Fabularny.
„Kiedy przybyliśmy na Ukrainę z pomocą humanitarną wiosną 2022 roku i rozpoczęliśmy życie u boku uchodźców z metra, zdaliśmy sobie sprawę, że oczy całego świata będą zwrócone na linię frontu. Dlatego postanowiliśmy znaleźć coś najbardziej zbliżonego do „zwykłego życia” i zachować je najlepiej, jak potrafimy: znaleźć moment prawdziwego człowieczeństwa w czasach niszczycielskiego horroru” – zaznaczają reżyserzy.
Akcja odbywa się w charkowskim metrze, film opowiada o 12-letnim chłopcu o imieniu Niki. „ Dla rodziny Nikiego światło dzienne jest synonimem śmiertelnego niebezpieczeństwa, a chłopcu nie wolno opuszczać terenu stacji, żyjąc w ciągłym blasku ich neonów. Wędrując bez celu, wśród porzuconych wagonów i pełnych peronów, Niki spotyka Vikę i otwiera się przed nim nowy świat. W miarę jak więź pomiędzy dzieciakami się umacnia, ponownie znajdują odwagę, by poczuć słońce na swoich twarzach” – czytamy na stronie.
Czytaj też:
„Najdłuższy maraton na świecie”. Przebiegnij dystans i wesprzyj ukraińskich bohaterówCzytaj też:
Ukraina sprzedaje broń Hamasowi? Rosyjscy propagandyści znowu w akcji