Film „Pamfir” stał się sensacją 2022 roku. Wcześniej zdobył nagrodę na festiwalu w Cannes, a teraz został ogłoszony „najlepszym filmem" na festiwalu w Kairze. Film był również pokazywany w Warszawie w ramach ukraińskiego konkursu Odessa-Warszawa. „Wprost Ukraine" informował że jesienią w ramach Warszawskiego Festiwalu Filmowego odbył się ukraiński konkurs Odessa-Warszawa, gdzie widzowie mieli okazję zobaczyć filmy produkowane przez ukraińskich reżyserów, w tym też film „Pamfir”.
– To było niesamowicie ekscytujące, dzielenie się tym filmem tutaj, w Warszawie. To właśnie tutaj zacząłem nad nim pracować... „Pamfir” stał się obrazem rzeczywistości, której już nie istnieje – mówi reżyser filmu Dmytro Sukholytkyi-Sobchuk polskiemu wydaniu PAP.
Akcja filmu rozgrywa się na terenie zachodniej Ukrainy, podczas tradycyjnego ukraińskiego zimowego święta Malanka. Fabuła opowiada historię głównego bohatera – Leonida, który postanowił skończyć zajmować się przemytem. Zamiast tego chcę zacząć uczciwie zarabiać w Polsce. Jednak na skutek pewnego czynu swojego syna, mężczyzna zadłuża się u lokalnej mafii.
Półtoraroczna wycieczka
Aby widzowie mogli lepiej odczuć film, reżyser wraz z ekipą przeniósł się na półtora roku w Karpaty. Ciekawostką jest fakt, że w filmie wszyscy bohaterowie mówią dialektem Pokucia, którym posługują się mieszkańcy jednego z południowo-zachodnich regionów Ukrainy.
Film został wyprodukowany przez ukraińską firmę BOSONFILM przez Oleksandrę Kostinę i Jewhenę Yatsutę w koprodukcji z Laurą Briand z francuskiej firmy Les Films d'Ici, Bogną Szewczyk i Klaudią Śmieją-Rostrowską z polskiej firmy Madants oraz Jarcarlo Nasi z chilijskiej firmy Quijote Films.
Ukraiński film może liczyć na kolejne trofea. Europejska Akademia Filmowa ogłosiła, że „Pamfir” otrzymał nominację do nagrody za najlepszy film fabularny. Zwycięzcy zostaną ogłoszeni 10 grudnia podczas 35. ceremonii wręczenia Europejskich Nagród Filmowych w Reykjaviku.