W czasie trwającej wojny, prowadzonej przez Rosję na terytorium Ukrainy, coraz częściej celem działań rosyjskich propagandystów staje się Polska. Dzieje się tak, dlatego że to właśnie Polska stoi w pierwszym szeregu sojuszników Ukrainy, która walczy o swoją niepodległość. Na celowniku kremlowskiej propagandy są również m.in. Stany Zjednoczone.
Kłamliwe tezy rosyjskiej propagandy łatwo jednak zdemaskować. Zajmuje się tym szereg instytucji, m.in. polskie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. „Monitorowaliśmy aktywność rosyjskiego MON. W #DisInfoRadar przybliżamy wybrane tezy dezinformacyjne promowane przez rosyjskie ministerstwo obrony. Weryfikuj informacje i nie daj się oszukać!” – czytamy we wpisie RCB na Twitterze.
Kłamliwe tezy rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Fake newsy obala RCB
Jakie kłamliwe tezy zostały zdemaskowane? Jak podaje RCB, Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej obwinia Zachód za rzekome niszczenie światowej architektury bezpieczeństwa. Jednocześnie nie wspomina o tym, że żołnierze podlegli Władimirowi Putinowi popełniają zbrodnie wojenne w Ukrainie i bezprawnie najechali na sąsiedni kraj.
Rosyjscy propagandyści fałszywie poszerzają dezinformację o tezę, że „NATO realizuje plan prowokowania innych państw do konfliktu zbrojnego”. W rzeczywistości Sojusz Północnoatlantycki wspiera zaatakowany przez Rosję kraj i wyraża solidarność z Ukrainą, która walczy nie tylko o swoją niepodległość, ale również konkretne wartości. Co więcej, inną nieprawdziwą tezą rosyjskiej dezinformacji jest sformułowanie, że rzekomo „Zachód, a nie Rosja, celowo uchyla się od kluczowych porozumień o kontroli zbrojeń”.
Komunikat dotyczący programów broni biologicznej, które rzekomo mają prowadzić USA w Ukrainie, jest często wykorzystywany przez rosyjską propagandę. Rosja, stwarzając fałszywą tezę, próbuje zakłamać rzeczywistość i przedstawić się nie jako agresora, a kraj, który się broni. „Rząd w Kijowie przekazuje donacje wojskowe na czarny rynek i w ręce terrorystów, stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa” – to piąta kłamliwa teza rosyjskiego Ministerstwa Obrony, którą zdemaskowało RCB.
Rosyjska dezinformacja realizuje złożone cele i niesie różne negatywne konsekwencje w wielu wymiarach, m.in. społecznym i politycznym. Polska przestrzeń internetowa jest stale monitorowana pod kątem potencjalnie niebezpiecznych i kłamliwych treści, aby jak najszybciej na nie reagować, a w konsekwencji obalać fake newsy, pokazując prawdziwy obraz rzeczywistości.